16.10.2022, 14:16
Porażka mistrza rozgrywek angielskich i emocjonujący mecz w 26. kolejce! Tottenham pokonuje City po golu w ostatnich sekundach!
Angielska ekstraklasa jest na tą chwilę najwybitniejszą piłkarską ligą na całym świecie i sporo fanów futbolu z całej Europy jest tego zdania. Swoją markę angielska liga tworzyła bardzo długi, a doskonałym tego dowodem są sprzedażowe wyniki, które te rozgrywki osiągają co sezon. Piłkarskie drużyny z Premier League niemal co roku bardzo dobrze grają w europejskich rozgrywkach i trzeba mieć to na uwadze. To, że panującym aktualnie mistrzem rozgrywek Ligi Mistrzów jest Chelsea Londyn, a więc drużyna z Anglii jest tego perfekcyjnym przykładem. Manchester City też ma ochotę na wygraną w tych elitarnych rozgrywkach i nie podlega to żadnej wątpliwości. Sezon wcześniej zawodnicy z Manchesteru awansowali do meczu finałowego Ligi Mistrzów, jednakże tam zmuszeni byli uznać wyższość drużyny prowadzonej przez Thomasa Tuchela. To bez najmniejszych wątpliwości był bardzo duży policzek dla selekcjonera mistrza angielskiej Premier League Guardioli Pepa, który w aktualnie trwającym sezonie zrobi wszystko, żeby zwyciężyć upragnione europejskie trofeum.
Trzeba zwrócić uwagę na to, że Manchester City jest na doskonałej drodze, żeby ułatwić sobie drogę po trofeum Ligi Mistrzów. Wypracowali sobie sporą przewagę nad resztą stawki w rozgrywkach krajowych, co da im możliwość dużo mocniej skoncentrować się na zmaganiach w Europie. W sobotę jednak gracze mistrza Premier League toczyli bój Tottenhamem i bez wątpienia nie spodziewali się tak ciężkiego spotkania. Od pierwszych minut spotkania ekipa Tottenhamu dynamicznie wyruszyła z atakami, czego wynikiem był gol już w czwartej minucie spotkania. Zawodnicy City byli zmuszeni ruszyć do odrabiania strat. Fani futbolu z Manchesteru z pewnością byli szczęśliwi, w sytuacji, gdy futbolówkę do siatki w 36. minucie umieścił Guendogan Ikay doprowadzając takim sposobem do rezultatu remisowego. Do głosu podczas drugiej połowy tego pojedynku doszli znowu doszli piłkarze Tottenhamu, którzy za sprawą Harryego Kane'a powrócili na prowadzenie. Wydawało się, iż starcie skończy się trzema punktami dla gości, jednakże w 92 minucie z rzutu karnego wyrównał Riyad Mahrez. W ostatniej minucie tego meczu sędzia podyktował karnego dla gości. Harry Kane zamienił karnego na bramkę i w taki oto sposób zagwarantował wygraną dla swojego zespołu.
Zostaw komentarz
Brak kometarzy